Patrycja Markowska na obrazach zwyklych slow (dla synka) Lyrics

"Na obrazach zwykłych słów (dla synka)"

Na obrazach zwykłych słów
tam gdzie wiatr cię prosi spójrz
splecionych wiele rąk
płonie ogniem wszystkich słońc
widzisz pięknie bywa tu
wchodzę w jedną z wielu dróg
uspokajam własny szept
tak byś nie zbudził się
więc popatrz jest raj
chcę wierzyć że tak
bo jeśli jest nic
czy mógłbyś z tym żyć
więc podam na stół
księżyca choć pół
dla ciebie dziś kochany
więc popatrz jest dzień
na brzeg wyniósł cię
postaram się byś
był z niebem na ty
a ja wolna tak
jak spłoszony ptak
rozchylam ci wzór twych chmur
nie wyśledzi nas zły wiatr
żaden koniec żaden strach
ani pustki nagły chłód
obojętność która tu
wiem że warto z tobą trwać
jakieś imię tobie dać
gdy oddalasz się w snu mgłę
jak mam zawołać cię

See also:

52
52.87
family pack toten Lyrics
Peterlicht Benimmunterricht (Das Arbeitgeberpräsident) Lyrics