Anima Liberti 21:37 Lyrics

Można siebie oszukiwać
I wirować w tańcu życia.
Czekać na ostatni bis,
By powiedzieć czułe słowa.
Na przystanku życia wciąż
Niecierpliwie deptać czas.
Ufać oczom swej głupoty -
Wierzyć, że przeżyje las.

A my wciąż i wciąż spieszymy się
Chociaż Bóg włącza nam czerwone światła.
Kiedyś przyjdzie nam zapłacić
Piekielnie drogi mandat.

Zanurzonym w nurcie mody
Ściągać w sieci wszystkie śmieci.
I nie widzieć jak przez palce
Piach z klepsydry życia leci.
Naśladując sny Makbeta
Oddać dusze cudnym wiedźmom.
Nie oglądać się za siebie,
Na złamanie karku pędząc.

Czy myślałeś kiedyś o tym, żeby zwolnić?
Jak na imię górze tej, na którą wspinasz się?
To nie totus tuus i memento mori.

Jeśli kiedyś będzie można
Spojrzeć wstecz, rachunek zrobić,
Każdą złą sekundę, fałsz
Oddać dziecku, które płacze.
Wtedy zamknę koło życia,
Chociaż zniknę o połowę.
Prezent błazna wykorzystaj -
Będę mógł z nadzieją odejść.
Prezent błazna wykorzystaj -
A ja pójdę w dalsza drogę.
Pójdę kreślić własną drogę...

A my wciąż i wciąż spieszymy się
Chociaż Bóg włącza nam czerwone światła.
Kiedyś przyjdzie nam zapłacić
Piekielnie drogi mandat.

See also:

71
71.116
วิเชียร ตันติพิมลพันธ์ เป็นต่อ (เพลงประกอบละคร เป็นต่อ) Lyrics
Agni Mrityunjaya Lyrics