SEWERYN KRAJEWSKI- Jan Serce (Uciekaj serce moje) Lyrics

Gdzieś w hotelowym korytarzu krótka chwila
Splecione ręce gdzies na plaży oczu błysk
Wysłany w biegu krótki list
Stokrotka śniegu dobra myśl
To wciąż za mało, moje serce żeby żyć.

Uciekaj skoro świt,
Bo potem będzie wstyd,
I Nie wybaczy nikt
Chłodu ust twych.

Deszczowe wtorki które przyjdą po niedzielach
Kropelka żalu której winien jesteś ty
Nie prawda że tak miało być
Że tak warto w byle pustke iść
To wciąż za mało, moje serce żeby żyć.

Uciekaj skoro świt,
Bo potem będzie wstyd,
I Nie wybaczy nikt
Chłodu ust, braku słów.
Uciekaj skoro świt,
Bo potem będzie wstyd,
I Nie wybaczy nikt
Chłodu ust twych.

Odloty nagłe i wstydliwe, niezabawne
Nic nie wiedzący a zdradzą: pies czy miś
Żałośny, chuda kwiatów kiść
I nowa złuda, nowa nić
To wziąż za mało, moje serce żeby żyć.

Uciekaj skoro świt,
Bo potem będzie wstyd,
I Nie wybaczy nikt
Chłodu ust, braku słów.
Uciekaj skoro świt,
Bo potem będzie wstyd,
I Nie wybaczy nikt
Chłodu ust twych.

See also:

76
76.53
Explosion Habana no me mires a los ojos Lyrics
The Deep Eynde under the knife Lyrics