52 Dębiec feat. SKi Skład Kto Lyrics
Głos ma Dębiec na wstępie Cię zgnębie
Więc lepiej zejdź ze mnie
Wierz, że szczerze nie chce by w nerwach
Łeptak zdeptał żebyś nie wstał
Zemsta z Dębca słuchaj Frencla
Rapowy przestępca z 52
Niech tak starczy
Chcesz, to też moge zawalczyć
Przejście bo to wejście na pełnym Molekejście
Miej się na baczności
Wiadomości z kraju antymoralności
Spójrz na otoczenie
Tam drzemie zagrożenie
Żyjąc w gniewie, widząc siebie w niebie
Karmiony kłamstwem, zbrojny w prawde walcze
Rap do wstępnych negocjacji, pięści do dalszych i to wystarczy
Gdy siła argumentów się skończyła
Pozostaje tylko siła
Jesteś dobry na freestylerach
Chodź sprawdź się w realiach
Gdy się zbliże spodnie opadna Ci niżej
Gdy ubliże upadniesz jak Jezus pod krzyżem
Puszczą Ci zwieracze gdy popatrze
Ile Ci zapłacic by zobaczyć jak się szmacisz
Ile znaczysz gdy się płaszczysz
Ile tracisz w naszych oczach
Rap o życiu cieciu nie życie według rapu
Kapujesz w ryj Ci napluje
A Ty nawet nie poczujesz
To żujesz bo tak się zapatrujesz w to na co pozujesz
Nie grorza mi foby na wydach się dorobie
Nie wypierdole w klipie ze złotym orłem na głowie
Jego miejsce jest na polskim godle
To rap polski godny, polski więc dobry
Głodny być nachodnik, weź to od nich
SKI, SLU, A, eMCe2, 52, Mez i Pleis jeszcze chcesz to bierz
i wierz w to , bo to jest to
i wierz w to, bo to jest to, to, to, to
Jak mam zagrać czysto kiedy wszyscy inni brudzą
Koleżeński układ przy biznesie tak się trudzą
Chcąc mnie przekonywać o swych uczciwych zamiarach
Przejrzałam na oczy więc fałszywców czeka kara
Więc nara, nara jesteś łeb wypierdalaj
Dla Ciebie nie ma czasu i miejsca wewnątrz stada
Intruzow nam nie nada a do takich Cię zaliczam
Najpierw sprawdź port a potam zakotwiczaj
Zwyczjanie będziesz ryczał bo abordaż official
Po legalu Ci wytnie niezły numer, będziesz kwiczał
Jak ten gwiazdor nadęty, dla mnie kamuflaż bez enty
Ty mówisz nie tędy, ja Ci mówię pierdolnięty
A ty w sposób pokrętny chciałeś Peji wytłumaczyć
Że pojęcie komercji w tym wymiarze nic nie znaczy
Bo tak naprawdę pogląd zależeć ma od gaży
W dużej mierze, hej żołnierze czy w to wierze
Znam swą cene, wiem na co mnie stać
Ale z Tobą się kurwienie zostawiam konkurencji
Tym którym zawsze jade, im daj feim i pomade
Nie ma sztamy z mym składem bo jesteś zwykłym gadem
Który chciałby się nachapać
Rychu jest czujny, w pore zdążył Cię przyłapać
Jestem w tym zbyt długo byś się mógł ze mną dogadać
Z mego stołu tylko wierni mym zasadą będą jadać
Judasze spierdalać, spadać Judasze
Dziś Twój słomiany zapał w zarodku zgasze
Dam Ci plage nie pasze, masz ugór nie czarnoziem
Chcesz uprawiać to prosze, zapracuj i to poczuj
Nie wierze w Twą znajomość i uczucie do Hip-Hop-u
Kto kłamie tu jak z nut?
Kto kłamie tu jak z nut?
Kto kłamie tu jak z nut?
Oto Twoja postawa, rany, a'Le Zygmunt Freud
Całe życie o s__ie rzadko uprawiając go
Chciałbyś dużo powiedzieć lecz nie bardzo wiesz co
Zejdz na dno poczuj to, zrozum, zapach zgnilizny
Powalcz codzień z życiem, chcę zobaczyć Twoje blizny
Nie wybrałem łatwizny, idę, swoją drogą krocze
Zbuntowanym głosem zostawiając ślady mocne
Codzień zabiegany łapie życie pełną garścią
Ty należysz do tych co przed nami sie garbią
Radze się pospieszyć póki czasu Ci zostało
Przeterminowanych Hip-Hop-owców w kraju tym jest mało
Zrób se dziecko, póki jeszcze możesz
Jeśli masz problemy ja z załogą Ci pomogę
Ty Don Kichot z tepą duszą przeciw wbitą
Gdzieś już to widziałem to na stówe mógłbym przysiądz
Mam powodów chyba tysiąc eby rap swój nagrywać
Jestem z tąd, tak jak Ci co nie lubią przegrywać
Ten co piórem walczy tego pióro musi skarcić
Weź swoje zabawki wypierdalaj, wszystko, starczy
(Ej Ty, pismak to ja Wiśnia chcesz to słyszeć
Masz to z bliska, weź posłuchaj
My na całość, wy na malucha
Bęk, bęk, pudło)
Kto kłamie tu jak z nut?
Kto kłamie tu jak z nut?
Kto kłamie tu jak z nut?
Kto kłamie tu jak z nut?
Kto kłamie tu jak z nut?
See also:
JustSomeLyrics
92
92.99
Chris Robinson Piece of Wind Lyrics
Chris Robinson Sea of Love Lyrics