The Jet-Sons Cocaine Blues Lyrics

Pewnego ranka gdy nie mogłem już spać
Wziąłem strzał koki i przestałem się bać
Chwyciłem za pistolet i strzeliłem w łeb
Kobiecie, która spała cicho obok mnie
Następnego dnia zakopałem ten grat
Wsiadłem do pociągu i ruszyłem w świat
Próbowałem uciec lecz za wolno mi to szło
Gdy zepsuł się samochód i walnąłem w płot
Kiedy szeryf trzymał mi przed nosem broń
Wziąłem strzał koki i przekląłem go
Powiedział mi: 'Człowieku w Tobie siedzi zło'
I wbił mi w łydkę nóż bym zapamiętał to

Zatrzymali mnie ubranego na czarno
Dostałem nowy strój zupełnie za darmo
Dali mi kajdanki oraz pałą w łeb
Wtedy kiedy nie pytany odezwałem się
Później przyszedła ... pani słuchała
Opowiadałem jej jak ta kurwa mnie zdradzała
I skazał mnie sąd na 50 lat
Za to że od jednej suki uwolniłem świat

Pij wiskey człowieku i nie współczuj mi
Ciebie też to spotka obiecuje Ciii!

See also:

103
103.78
02 Holding Out For A Hero Lyrics
SD Back Lyrics