Czesław Śpiewa Maszyna do świrkania Lyrics

Znalazła raz pewna pani aparat do bani.
Sentymentem ruszona
wzięła go w ramiona
i czule do niego rzekła: „Ty jesteś rodem z piekła,
ja jestem rodem z nieba:
nic więcej nie potrzeba.

Ty jesteś starym gratem, ja cię naprawię zatem.
Zmienię Ci obudowę i wstawię części nowe.
Będziesz piękny jak dawniej
i będziesz działał sprawniej.
Znowu pokażesz klasę
i zaświergolisz czasem.
A ja cię wsadzę w klatkę, byś nie odleciał przypadkiem.

Będziemy piękni jak dawniej, będziemy działać sprawniej

See also:

113
113.114
Lamb Gabriel (GRIZZLIS) Lyrics
Complices al rescate llevame a volar Lyrics