Pudelsi Uważaj na niego Lyrics

Uważaj na niego dziewczyny kolego, uważaj na niego.
- Uważaj na niego
Jest z metra cięty prosto z pani wyjęty, uważaj właśnie dlatego.
Jego oczy marzące, jego usta drwiące, jego aury pachnące.
- Uważaj na niego
Jego kosmetyki, jego taty fabryki, jego kraje gorące.

Pokaz mi śniegi, zjedź ze mną po białej łące.
Nie bierzmy kolegi - szepcą do ucha jego usta drwiące.

Po białej łące były rytmy gorące, było tango gorszące.
A niech sobie gadają, a kelnerzy podają owoce morzem pachnące.

Pokaz mi śniegi, zjedź ze mną po białej łące.
Nie bierzmy kolegi, szepce do ucha, jego usta drwią.

Ona chodzi gdzieś w gości, ona się złości, musi nadrabiać zaległości.
Ciągle u koleżanki, nie ma czasu na randki, zdaje egzamin dojrzałości.

Pokaz mi śniegi, zjedź ze mną po białej łące.
Nie bierzmy kolegi, szepce do ucha, jego usta drwią.

Wiec uważaj na niego, dziewczyny kolego kiedy wpadniesz z nią na niego.
Jest z metra cięty prosto z pani wyjęty, uważaj właśnie dlatego.

Pokaz mi śniegi, zjedź ze mną po białej łące.
Nie bierzmy kolegi, szepcą do ucha jego usta drwiące.

Pokaz mi śniegi, zjedź ze mną po białej łące.
Nie bierzmy kolegi, szepce do ucha, jego usta drwią.

See also:

20
20.77
Da Brat Give It 2 You Lyrics
Victor Heredia El viejo Matias Lyrics